magdalena jakubiec

Czy kobieta po 50. musi być nudna?

„Czy kobieta po 50. musi być nudna?” – zadał mi ktoś ostatnio takie przewrotne pytanie. Ech, to chyba kolejny stereotyp, z którym przychodzi nam walczyć. Bo czy wiek ma jakikolwiek związek z byciem nudną? Raczej nie. Znam kilka nudnych 40-latek i całkiem sporo nienudnych 60- oraz 70-latek. To kwestia osobowości, wewnętrznej odwagi. Akceptacji siebie i zgody na upływający czas. Uwierzcie, że można być barwną i szczęśliwą w każdym momencie życia! Nie dajcie się sprowadzić do kategoryzowania według numeru PESEL.

Tekst: Magdalena Jakubiec-Cichańska | perlywwielkimmiescie.pl

Magdalena Jakubiec-Cichańska, perlywwielkimmiescie.pl | fot. Julita Lędzińska

Zarzucanie kobietom 50+ bycie nudnymi to chyba kolejny przejaw ageizmu, czyli dyskryminacji ze względy na wiek. Zdumiewające, że kobiety po 50. roku życia uważa się za margines społeczeństwa. Jak często słyszycie, że „w pewnym wieku nie wypada”? To nic innego tylko zasłona dymna przed uznaniem, że kobieta, która skończyła 50 lat to cały czas kobieta – aktywna, atrakcyjna, mądra. Naprawdę nikomu nie musimy niczego udowadniać. Bądźmy sobą bez względu na to czy mamy 50, 60 czy 70 lat.

Barwna osobowość nie ma wieku

Osobowość, charakter, wreszcie samoakceptacja są absolutnym warunkiem bycia „nienudną”. I wiarygodność. Dla mnie to podstawa wszystkiego. Wielokrotnie już o tym mówiłam. To bardzo ważne, aby być wiarygodną. To, jak żyjemy, co robimy i jak wyglądamy musi być nasze. Musi wychodzić z nas samych. Nigdy nie będziesz wiarygodna, jeżeli będziesz wyłącznie naśladowczynią.

Spójrz w lustro i odpowiedz sobie na pytanie: „Jaka jestem? Czego chcę?”. To wbrew pozorom wcale nie błahe pytania. Ja długo szukałam swojej drogi. Życie polega na doświadczaniu. Jeżeli nie spróbujesz, nie doświadczysz, to nie będziesz wiedziała. A jeżeli już odnajdziesz siebie, bez względu na to, ile masz lat, dasz sobie szansę na życie według własnych zasad. Pojęcie bycia nudnym jest bardzo szerokie i bardzo… ponad wiekiem.

Magdalena Jakubiec-Cichańska, perlywwielkimmiescie.pl | fot. Julita Lędzińska

Bycie sobą daje siłę

Ja mam 62 lata. I przyznam, że dopiero w tzw. wieku dojrzałym, po pięćdziesiątce, w pełni zaakceptowałam siebie. Bez kompleksów i ciągłego oceniania. I może właśnie wtedy przestałam być nudna? Zaczęłam być naprawdę sobą.

Przekraczanie kolejnych granic stało się dla mnie codziennością. Ale i wielką radością. Bawię się kolorem. Zaczęłam malować, robię biżuterię. Mój wizerunek zmienia się wraz z moim podejściem do siebie i do życia. Dlatego nie zgadzam się z powielaniem starych przekonań, że „w pewnym wieku nie wypada”. Nam, kobietom dojrzałym, już wszystko wypada. Mamy doświadczenie i swoją mądrość. Przeglądamy się we własnym lustrze, a nie w cudzych oczach.

Czytaj też: „Szkoda mi czasu na nieważne rzeczy”

Jak można być nudną realizując marzenia, robiąc rzeczy, które sprawiają nam radość i dając przykład młodszym, że warto być sobą? Odwagi! Kobiety dojrzałe nigdy nie są nudne. Są czasem tylko zdominowane przez absurdalne schematy. Bądźmy sobą. Bądźmy kolorowe. Więcej wiary, mniej oceniania.

Magdalena Jakubiec-Cichańska, perlywwielkimmiescie.pl | fot. Julita Lędzińska

Zobacz najnowsze wpisy na naszym blogu

Zobacz pozostałe